wtorek, 11 lutego 2014

Prekursorki - sos myśliwski Knorr, recenzja


Jesteście głodni? Jeśli nie, to a chwilę możecie być, ponieważ dziś na warsztat idzie schab ze śliwkami z sosem myśliwskim Knorr.

Sos myśliwski otrzymałam ze współpracy ze stroną prekursorki


Tak oto prezentuje się już upieczony schab ze śliwką. 



A w ramach przypomnienia tak wygląda opakowanie Sosu myśliwskiego Knorr.



Sos jest bardzo łatwy do przygotowania. Potrzebne jest tylko 300 ml zimnej wody i 10 minut gotowania :) To tak niewiele, a wspaniały dodatek do obiadu jak znalazł. Kosztuje on około 3,45, więc tanioszka.

Sos jest gęsty, o pięknym bursztynowym kolorze. Niezwykle aromatyczny. W smaku wyczuwalny jest najbardziej aromat grzybów, kolejno cebuli, boczku oraz pieczarek. Moim zdaniem  świetnie pasuje do mięs, czy makaronów. Idealnie będzie się komponował z jałowcem czy rozmarynem. Świetnie podkreśla smak potraw, zapachem zachęca do ich spożycia. Na pewno kiedyś go kupię i spróbuję go zrobić tym razem z makaronem :-)




A tak prezentuje się całe danie. Może Master Chefem to ja nie będę, ale głodna chodzić też nie będę ;-)


Próbowaliście kiedykolwiek takiego sosu?
Jakie jest Wasze zdanie? ;-)

8 komentarzy:

  1. nigdy nie próbowałam, ale zaciekawił mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. mniam mniam aż mi ślinka cieknie na te smakowitości :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam okazje go spróbować i dla mnie jest ok.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale ładny schabik :D Nie kupuję sosów. Zawsze sam robię. Może pora kiedyś kupić i sprawdzić jak smakuje :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam okazję próbować sosów wielu firm, ale gotowe z paczki niezmiennie mnie odstraszają swoim ohydnym i sztucznym smakiem. Twoje danie bym zjadła bez wahania, ale z sosem własnej roboty :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony po sobie ślad. Dzięki Wam, mój blog w ogóle istnieje :) Na pewno do Was zajrzę :)