czwartek, 12 grudnia 2013

Recenzja - Sosy do warzyw na ciepło Knorr (współpraca)


Całkiem niedawno dostałam od strony prekursorki.pl do przetestowania sosy do warzyw na ciepło Knorr. 
Jeden sosy był do brokułów i kalafiora, natomiast drugi do szpinaku. 


Na weekend mama pojechała do Warszawy, więc miałam dobrą okazję, żeby zrobić to samemu ;)
No i zrobiłam kurczaka po staropolsku. Wybaczcie za średnią jakość zdjęć, ale tak jakoś na szybko zrobiłam. A bym nawet o tym zapomniała - jak widać już ziemniaczki sobie zdążyłam rozgnieść :P


Sos bardzo szybko się przygotowuje, co jest dużym plusem. Aby je przygotować nie trzeba wielu składników. Czasem wystarczy sama śmietana, a czasem np. cebula, masełko ze śmietaną. 
Nadaje potrawie delikatności i wyrazistości. Sosy nie są drogie, kosztują około 1.5 zł.  Mieszanki przyprawowe bardzo mi odpowiadają, są dobrze zbalansowane i nie trzeba ich doprawiać. Jest to dobra opcja dla zabieganych osób, które mają mało czasu. 
Mogę przyczepić się jedynie do zapachu. Pachnie jak... serowe chipsy. Nie za bardzo mi to odpowiada, bo to taki sztuczny i dosyć chemiczny zapach. 
Ciekawy pomysł na wzbogacenie smaku warzyw, danie niby banalne, ale z dodatkiem takiego sosu nabiera zupełnie nowego smaku :)


Dziękuję bardzo miłej Pani ze strony prekursorki.pl za możliwość przetestowania sosów :) 

1 komentarz:

Dziękuję za każdy pozostawiony po sobie ślad. Dzięki Wam, mój blog w ogóle istnieje :) Na pewno do Was zajrzę :)