Cześć!
Jestem już po maturach obowiązkowych, więc oto chwila czasu na bloga ;)
Dzisiaj po dość długim czasie i długich testach nadeszła chwila na recenzję produktów ze strony http://jsbeaute.pl/. Będę pisać o korundzie kosmetycznym oraz o maseczce do twarzy peel-off.
Korund kosmetyczny
cena: 3,89 zł / 100 g
Znajduje zastosowanie w profesjonalnych gabinetach
kosmetycznych do wykonywania zabiegów MIKRODERMABRAZJI a także w domowych
peelingach.
Mikrodermabrazja to kosmetyczny zabieg pielęgnacyjny, który polega na
złuszczaniu kolejnych warstw naskórka.
Przykładowe zastosowanie korundu:
■ z kwasem hialuronowym 1% - do 30 ml porcji kwasu hialuronowego dodać
około 5 ml korundu
■ z olejem - do 30 ml porcji wybranego oleju dodać około 5 ml korundu
■ z żelem do mycia ciała - do 30 ml porcji wybranego żelu dodać
około 5 ml korundu
■ 1 łyżeczkę korundu wymieszać z 5 łyżeczkami dowolnego kremu lub
balsamu.
Otrzymany produkt należy dokładnie wmasować w skórę
twarzy/ciała przez ok. 3 minuty i następnie spłukać. Kryształki korundu można
stosować na całe ciało: twarz, szyję, dekolt, uda, plecy.
Jakie efekty można uzyskać dzięki korundowi?
- likwiduje zmiany skórne wywołane, np. trądzikiem,
- rozjaśnia przebarwienia,
- spłyca zmarszczki, rozstępy,
- wygładza uszkodzenia skóry, np. blizny,
- oczyszcza pory, - redukuje warstwę rogową naskórka,
- odnawia i regeneruje skórę.
Peeling wykonuje się, aby przygotować skórę do aplikacji
substancji odżywczych w postaci maseczek
Postać kosmetyku to biały proszek, mikronizowany tlenkiem glinu, opakowanie to pudełko farmaceutyczne z pierścieniem grawitacyjnym.
Moim zdaniem wadą jest to, że na opakowaniu nie zostały zawarte napisane wyżej informacje. Gdy otrzymałam ten produkt nie wiedziałam w sumie za bardzo do czego on służy, jak go stosować. Musiałam wejść na stronę i dopiero tam poznać zastosowanie korundu. A co jeśli ktoś by nie miał internetu? :P Może się czepiam, ale moim zdaniem warto by było zawrzeć takie informacje na etykiecie. Produktu używam właśnie przed nałożeniem jakiejś maseczki, o ile wcześniej nie użyłam jakiegoś peelingu :)
Skóra mojej twarzy po zastosowaniu korundu była odczuwalnie gładsza i rozjaśniona. Podczas stosowania należy pamiętać, aby nie trzeć za mocno, by nie nabawić się zaczerwienień. No i wiadomo, należy pamiętać, aby nie używać go zbyt często, ponieważ jest to nieco mocniejsze moim zdaniem od peelingu. Osobiście sama bym nie kupiła tego produktu, ponieważ uważam, że na do mojej młodej cery póki co starczą najzwyklejsze peelingi :) Jednakże dla osób nieco starczych (nawet 25+) zdecydowanie polecam. Produkt w niskiej cenie, a zadowalające efekty. W moim odczuciu obietnice producenta, są spełnione.
Skóra mojej twarzy po zastosowaniu korundu była odczuwalnie gładsza i rozjaśniona. Podczas stosowania należy pamiętać, aby nie trzeć za mocno, by nie nabawić się zaczerwienień. No i wiadomo, należy pamiętać, aby nie używać go zbyt często, ponieważ jest to nieco mocniejsze moim zdaniem od peelingu. Osobiście sama bym nie kupiła tego produktu, ponieważ uważam, że na do mojej młodej cery póki co starczą najzwyklejsze peelingi :) Jednakże dla osób nieco starczych (nawet 25+) zdecydowanie polecam. Produkt w niskiej cenie, a zadowalające efekty. W moim odczuciu obietnice producenta, są spełnione.
Więcej informacji możecie uzyskać pod linkiem:
Tam znajdziecie między innymi, kiedy nie używać korundu, jakie są wskazania do stosowania go oraz inne zalety tego kosmetyku.
Maseczka peel-off
Dokładna nazwa: Profesjonalna maseczka hydroplastyczna
Firming Peel-Off Mask
MAKSYMALNIE UJĘDRNIAJĄCA
Sposób przygotowania
maski
Na 1 porcję proszku dodajemy 3 porcje wody (licząc objętościowo).
Dokładnie mieszamy uważając żeby rozgnieść wszystkie tworzące się grudki. Maska
musi przybrać jednolitą konsystencję śmietany .Nakładamy na skórę warstwą min.
2 mm ( cieńsza warstwa trudno się ściąga, rwie się chociaż działanie
pielęgnacyjne nie jest gorsze). Po ok. 20 minutach maseczkę ściągamy w jednym
kawałku zaczynając od brzegu. Czas można regulować od 10-15 minut do 30 minut
maksymalnie . Przygotowując maseczkę używamy przegotowanej i ostudzonej wody
wodociągowej, jeżeli woda jest bardzo twarda można ją przegotować dwukrotnie,
nie należy używać wody mineralnej. Czas wykonania: 5 minut:) Wykonanie zabiegu
poprzedzamy peelingiem
Moja opinia
No cóż, będzie ciężko ;)
Będzie ciężko, ponieważ ciężko mi się w ogóle przygotowywało tę maseczkę. Za każdym razem chciałam robić tak, jak jest to zalecane, czyli 1 porcja proszku na 3 porcje wody. Ale jakoś nigdy mi to nie wychodziło. Konsystencja zawsze wydawała mi się zbyt rzadka i trudno mi było rozmieszać wszystkie grudki. Skutkowało to tym, że maseczka mi tylko spływała z twarzy. W końcu postanowiłam, że muszę się za to jakoś porządnie zabrać, żeby napisać dla Was tę recenzję :)
Wzięłam pędzelek i rozmieszałam proszek tak, aby w ogóle nie było grudek. Odstawiłam na chwilkę. Trzeba uważać z tym odstawianiem, bo może się zdarzyć jak z żelatyną :P Parę sekund za długo i już nici z maseczki. Potem nałożyłam na twarz. A że zostało mi sporo produktu nałożyłam sobie również na dekolt. Trzymałam około 30 minut. Zdjęłam maseczkę. Wtedy jej konsystencja była galaretowata. Dosłownie jakbym ściągała galaretkę z ciała. Ale chyba tak powinno być, no chyba, że nałożyłam za dużo produktu. Efekty były takie, że poczułam, iż moja skóra jest wypielęgnowana, odpowiednio nawilżona, a nawet zrelaksowana. Dzięki tej maseczce poczułam się świeżo, a moja cera wyglądała na wypoczętą. Ma specyficzny zapach, ale nie jakiś przeszkadzający. Jest warta zakupu, a patrząc na cenę, to tylko brać! :P Uwielbiam maseczki z glinkami, ta również mnie nie zawiodła. Uff, a jednak nie było tak ciężko :)
Wzięłam pędzelek i rozmieszałam proszek tak, aby w ogóle nie było grudek. Odstawiłam na chwilkę. Trzeba uważać z tym odstawianiem, bo może się zdarzyć jak z żelatyną :P Parę sekund za długo i już nici z maseczki. Potem nałożyłam na twarz. A że zostało mi sporo produktu nałożyłam sobie również na dekolt. Trzymałam około 30 minut. Zdjęłam maseczkę. Wtedy jej konsystencja była galaretowata. Dosłownie jakbym ściągała galaretkę z ciała. Ale chyba tak powinno być, no chyba, że nałożyłam za dużo produktu. Efekty były takie, że poczułam, iż moja skóra jest wypielęgnowana, odpowiednio nawilżona, a nawet zrelaksowana. Dzięki tej maseczce poczułam się świeżo, a moja cera wyglądała na wypoczętą. Ma specyficzny zapach, ale nie jakiś przeszkadzający. Jest warta zakupu, a patrząc na cenę, to tylko brać! :P Uwielbiam maseczki z glinkami, ta również mnie nie zawiodła. Uff, a jednak nie było tak ciężko :)
Więcej informacji o maseczce:
Zapraszam na stronę:
Generalnie produkt prezentuje się dość ciekawie, myślę jednak, że powinna zostać do niego dołączona ulotka.
OdpowiedzUsuńmiałam podobną przygodę z źle dobranymi proporcjami i od tamtego czasu sama wszystko łącze 'na oko' :) korund stosowałam z innej firmy i nie byłam zadowolona z efektów, a maseczka mnie zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńŚwietne produkty :-)
OdpowiedzUsuńBrakuje mi ulotki, ale produkt może wydawać się ciekawy :)
OdpowiedzUsuń