środa, 9 kwietnia 2014

Zestaw Playboy Play It Sexy - recenzja

Hejka!
Dzisiaj zapraszam Was na recenzję zestawu Playboy Play It Sexy od sklepu PerfumeriaNiebieska.pl :)
Gdy otrzymałam już paczkę od listonosza byłam bardzo ciekawa, co to za zestaw wysłała mi przesympatyczna Pani Jolanta. Otworzyłam kopertę no i się szeroko uśmiechnęłam. Nie musiałam nawet dalej rozpakowywać paczki, aby poznać zapach produktów. A dlaczego? Otóż posiadam dokładnie o takim samym zapachu mgiełkę do ciała Playboy! ;-)
Mgiełka była baaardzo wydajna, dlatego też ten zapach już mi się trochę znudził, a ja potrzebuję teraz, a szczególnie wiosną jakiegoś orzeźwiającego zapachu. Jednakże postaram się, aby ten fakt nie wpłynął na całościową ocenę zestawu.

W skład zestawu wchodzi:
- dezodorant (150 ml)
- krem do masażu (75 ml)

Koszt takiego zestawy na stronie PerfumeriaNiebieska.pl to tylko 15 zł! 
Dostępny tutaj: >link<

Jest jeszcze dostępna wersja Play It Rock :)


Dezodorant:
Dezodorant jest o pojemności 150 ml, zamknięty standardowo w aluminiowym opakowaniu. Warto zauważyć, że kształt wspomnianego przeze mnie opakowania, jest dość ergonomiczny, dzięki czemu możemy w bardzo łatwy sposób korzystać z produktu. Na pewno nie wypadnie on nam z rąk. Atomizer, przez który wydostaje się dezodorant w formie sprayu nie zacina się, nie wypływa z niego niepotrzebna ilość produktu, co w innych dezodorantach mi się czasem zdarzało. Dodatkowo spray osłonięty jest plastikową nasadką. Ogólnie cały wygląd opakowania jest bardzo elegancki, ozdobiony kokieteryjną koronką. 
Zapach jest wyczuwalny dla mnie przez cały dzień, nawet po ciężkim dniu w szkole, gdy wracam do domu, to wciąż się on ulatnia ;-) Nie jestem zbyt "potliwą" osobą, więc trudno by mi było powiedzieć czy zapobiega czemukolwiek, dlatego w tej kwestii się nie wypowiem :)
Zapach nie jest tak bardzo mocny, ale wyczuwalny na tyle, by osoba nawet z taki katarem jak ja teraz (ojj coś mnie męczy od 1,5 tygodnia) spokojnie go poczuła. Gdy dodatkowo skropię się mgiełką to jest moc! Połączenie idealne ;) Zapach jest uwodzicielski, z lekką nutą kokieterii.
Nie przepadam zbytnio za dezodorantami, w sumie wręcz nienawidzę ich używać, ale uważam, że na taką pogodę jaką mamy obecnie, bądź zimą można pokusić się na ten produkt. Wtedy nie wychodzimy na słońce i nie narażamy naszej skóry na poparzenia. Trzeba uważać na ten alkohol zawarty w takich produktach. 



Krem do masażu
Nie ma nic lepszego, niż masaż wykonany przez ukochanego, nieprawdaż? ;-) 
Ja zawsze do masaży mojego ukochanego używałam olejku, a gdy przyszedł czas na moją chwilę relaksu początkowo nie chciał użyć tego kremu, bo w końcu to "babski" zapach i on nie będzie przecież tego dotykał :D No ale w końcu zgodził się. Czego się nie robi dla testów :)
Opakowanie utrzymane jest w tej samej tonacji kolorystycznej co dezodorant, wiadomo :) Konsystencja jest lekko galaretowata, ale jednocześnie nie spływa z rąk. Kolor produktu to bardzo jaśniutki róż. Można by nawet powiedzieć, że biało-przeźroczysty. Zapach jest dość specyficzny, nawet trudno go opisać. Niesamowita jest wydajność, ponieważ już niewielka ilość produktu wystarcza, na sporą powierzchnię ciała. No wiadomo oczywiście, że podczas masażu nie można przesadzić, bo przecież nie chodzi o to, żeby mieć tłuste plecy ;-) 
Ale jak on się wchłania! Ja myślałam, że pewnie trochę to zajmie, a tu niespodzianka! Posmarowałam nawet teraz kawałek dłoni, minęło parę sekund, dotykam ręki, a tu produkt już całkowicie się wchłonął. Mało tego, jaka teraz skóra w tym miejscu jest delikatna i miękka w dotyku. Bałam się, aby produkt nie wysuszył mojej skóry, ale w moim przypadku to się akurat nie stało. produkt godny polecenia, nie mam zastrzeżeń ;-)




Rada:
Jeśli chcesz, aby zapach danego produktu utrzymywał się na Tobie przez dłuższy czas, warto podczas zakupów kupować zapachy z tej samej serii. Dzięki temu zapach będzie działał ze zdwojoną siłą i będziemy mogli cieszyć się świeżością i intensywnym zapachem nawet przez cały dzień!

P.S (Nie zapominajmy jednak o prysznicu! :) )

Teraz muszę się rozejrzeć za jakimiś ładnymi perfumkami, bo nie mam już (o dziwo!) kompletnie nic :( Może mogłybyście coś polecić? :)

A czy Wy używałyście czegoś z Playboya? :)
Swego czasu dość dość popularne były wody toaletowe dla mężczyzn.


Zapraszam do sklepu, aby sprawdzić te jakże okazyjne ceny! 



7 komentarzy:

  1. Fajny zestaw. Ja mam tylko Playboy play it sexy żel pod prysznic z połyskującymi drobinkami. Mąż ma więcej produktów tej marki

    OdpowiedzUsuń
  2. ja jakoś nie jestem przekonana do kosmetyków playboy ;D nie kuszą mnie w ogóle;d

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja używam perfum z Playboya, ale nie tylko ;) również żelu pod prysznic. Uwielbiam tą firmę i te zapachy, bardzo mi się podobają. To taki mój mały bzik ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. z Playboya miałam kilka kosmetyków, ale bez szału :D za to męskie perfumy bardzo ładnie pachną :)

    OdpowiedzUsuń
  5. nie miałam zapachów z Playboya;)

    OdpowiedzUsuń
  6. nie miałam zapachu Playboy :D może zakupię po twojej recenzji :D

    OdpowiedzUsuń
  7. bardziej interesuje mnie ten krem ;D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony po sobie ślad. Dzięki Wam, mój blog w ogóle istnieje :) Na pewno do Was zajrzę :)