Cześć :)
Przygotowania do studiów idą pełną parą. Zapomniałam Wam powiedzieć, ale dostałam się tam, gdzie planowałam, umowa wynajmu stancji już podpisana, czekamy na październik. Z jednej strony chciałabym się już przeprowadzić, ale z drugiej chciałabym zostać tu. Tam czeka mnie dużo pracy, więcej obowiązków... Ale powoli trzeba wkraczać w te dorosłe życie ;)
Post dziś o czekoladowej wazelince do ust od Laura Conti.
O przesyłce pisałam tutaj: >post<
Wazelina jest w kolorze białym, z łatwością nabiera się ją na palec. Pachnie jak większość produktów o zapachu czekoladowym, nie jest to jakieś super-nadzwyczajny zapach, łatwo możecie sobie go wyobrazić ;) Dzięki niej moje usta od momentu stosowania nigdy nie były zaniedbane. A stosuję ją 31 maja, czyli już około 3 miesiące. Zużycie starałam się ukazać na zdjęciu. Starczy mi jej na jeszcze baaardzo długo, produkt jest bardzo wydajny. Ja ją używałam praktycznie codziennie rano i wieczorem. Niektórzy mogą się przyczepić do sprawy higienicznej, ale to kwestia osobista. Ja wcześniej wolałam pomadki ochronne w sztyfcie, bądź w tubce. Ale nie zraziłam się do tego produktu, ponieważ i tak wazelinki używam w domu, kładąc się spać i wstając rano, więc ręce mam czyste :)
Konsystencja jest zbita, ale z łatwością się ją odprowadza na ustach.
Dostępność: strona internetowa / Rossmann
Cena: ok. 7 zł
Wydajność: bardzo wydajne
Polecam: tak
Zdjęcia dziś starałam się wykonać w bardziej profesjonalny sposób. Nie lubię jak na zdjęciach znajduje się dużo rzeczy, ja sama wolę czytać przejrzyste posty i oglądać zdjęcia, na których znajduje się konkretna rzecz. Mam nadzieję, że Wam się taka mała zmiana podoba :) Na razie mam jeszcze parę zdjęć na tle z łatkami, ale gdy je wykorzystam, będą się pojawiać na białym tle. No chyba, że recenzowane będą jakieś duże rzeczy :)
ale Ci zazdroszczę momentu wkroczenia w dorosłe, samodzielne życie na studiach. Ja już jestem po 5 letnich studiach i do dziś wspominam moją 1 stancję :) Lata studenckie to będą Twoja najlepsze lata a studia są o wiele lepsze niż liceum czy gimnazjum :) Powodzenia
OdpowiedzUsuńJa pamiętam jak sama szłam na studia :) Tyle niepewności, tyle stresu... Ale wszystko będzie Cię fascynowało i sprawi, że za kilka lat będziesz tęskniła za czasem studiów :)
OdpowiedzUsuńTeż ją mam ;) Dasz radę ;)
OdpowiedzUsuńtez bardzo fajnie wspominam czasy studenckie i czasami chciałabym do nich wrócić :)
OdpowiedzUsuńGdyby nie ta aplikacja :(
OdpowiedzUsuńLubię tą wazelinę.
OdpowiedzUsuńciekawi mnie zapach:)
OdpowiedzUsuń